Dienstag, 13. Dezember 2011

Zimowy jazz

Trzynascie po dziesiatej, dzisiaj mija czas powoli, 
Bo zostalem tylko ja sam, w swym zimnym ciasnym domu, 
Patrze na znajome sciany, mowia ze mam przejebane, 
Mowia nic sie juz nie zmieni, bo wszystko tak zostanie. 

Siedze sobie tak i patrze, od samego rana,
Nie chce podejmowac tylku, bo nie chce mi sie starac,
Wiem ze nie bedziemy razem, ja i moja ukochana, 
Przeciez nie chcem zadnej innej, pragne tylko ciebie mala. 

Wiesz moze zima winna w tym ze opuscilem dzisiaj rece
Wiosna kochac jest najprosciej, wiesz wtedy moge zrobic wiecej, 
A dzisiaj odejsc ci pozwole lecz zostawie cie w mym sercu, 
I bede nadal cicho kochal, nie pozwole sobie wiecej. 

Trzydzieci po dwunastej, wchlanal rekaw wszystkie lzy, 
Prosze odwiedzaj moja dusze odwiedzajac moje sny, 
Prosze wskrzeszaj moja wiare ukazujac sie w wpomnieniach,
Niestety ukrasc cie nie moge, mam nadzieje ze sie zmienie. 

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen