Trzynascie po dziesiatej, dzisiaj mija czas powoli,
Bo zostalem tylko ja sam, w swym zimnym ciasnym domu,
Patrze na znajome sciany, mowia ze mam przejebane,
Mowia nic sie juz nie zmieni, bo wszystko tak zostanie.
Siedze sobie tak i patrze, od samego rana,
Nie chce podejmowac tylku, bo nie chce mi sie starac,
Wiem ze nie bedziemy razem, ja i moja ukochana,
Przeciez nie chcem zadnej innej, pragne tylko ciebie mala.
Wiesz moze zima winna w tym ze opuscilem dzisiaj rece
Wiosna kochac jest najprosciej, wiesz wtedy moge zrobic wiecej,
A dzisiaj odejsc ci pozwole lecz zostawie cie w mym sercu,
I bede nadal cicho kochal, nie pozwole sobie wiecej.
Trzydzieci po dwunastej, wchlanal rekaw wszystkie lzy,
Prosze odwiedzaj moja dusze odwiedzajac moje sny,
Prosze wskrzeszaj moja wiare ukazujac sie w wpomnieniach,
Niestety ukrasc cie nie moge, mam nadzieje ze sie zmienie.
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen